Autor Wiadomość
randżin
PostWysłany: Wto 18:27, 16 Sie 2011    Temat postu:

To pewnie, Monia, potrzebna jest rozmowa na żywo, uwierz mi Wink
monia22211
PostWysłany: Wto 18:14, 16 Sie 2011    Temat postu:

Do tej parafii w której chodzę na mszę i do spowiedzi,należałam prawie całe życie tylko dopiero gdy się przeprowadziliśmy zmieniliśmy parafię ze względu na adres,a ponieważ,wszystkie sakramenty przyjmowałam w poprzedniej parafii to tak zostało,że tam chodzimy.A gdyby w biurze parafialnym był wtedy ksiądz może by zrozumiał,a siostra nie może znać sytuacji bo skąd.I powiedział,że tata ma iść do proboszcza Talaczyńskiego po zaświadczenia do chrztu skoro tam chodzi do kościoła.I co można myśleć o takiej postawie wobec tego?
randżin
PostWysłany: Wto 17:57, 16 Sie 2011    Temat postu:

Oceniać nigdy nikogo nie można, można natomiast, a niekiedy trzeba oceniać dane postępowanie. Jeźeli tak jest, jak piszesz, to pytanie podstawowe: dlaczego unika się własnej parafii? Bo pewnie nie lubi się księdza Wink

Mnie to pachnie zwyczajnym kombinowaniem, ale oczywiście - nie znam szczegółow. A nie wystarczy z księdzem po prostu pogadać i wyjaśnić tak, jak mi to napisałaś? Bo jeśli nie można, to też trzeba zapytać, dlaczego? W czym problem? Czy aby na pewno po stronie księdza?
monia22211
PostWysłany: Pon 20:45, 15 Sie 2011    Temat postu:

A jeśli ktoś w innej parafii chodzi na mszę i do spowiedzi,a do innej przynależy i z tego względu nie oddaje kartek do spowiedzi bo w tamtej już dawno ich nie ma to czy warto i można go tak surowo oceniać
randżin
PostWysłany: Pon 20:37, 15 Sie 2011    Temat postu:

Sorry za zwłokę Wink
Nie, Moniu, pytanie nie jest zbyt trudne. Nie chcę Cię urazić, ono jest nawet zbyt proste, choć... kiedyś też miałem z tym problem Wink

Powiem tak: jeśli komuś spowiedź nie przeszkadza, kartki nie będą dla niego żadnym problemem. I tyle. Poza tym, gdy jest tak, że ktoś zwleka ze spowiedzią (z różnych powodów), to kartka, choć sama w sobie głupia, mobilizuje go do bardzo ważnego aktu: oczyszczenia. Z którym by zwlekał nie wiadomo ile, i dopiero potem byłby problem.

Jeśli nie wyjaśniłem, pytaj dalej. Moniu, ja się naprawdę nie boję pytań Wink

Pozdrawiam
monia22211
PostWysłany: Sob 19:17, 30 Lip 2011    Temat postu: Postrzeganie człowieka jako wierzącego

Mam do księdza pytanie: czy jest coś co może człowieka zdyskwalifikować jako nie katolika?.Czy przez kartki do spowiedzi można powiedzieć,że jest bezbożnikiem?Bo ich nie oddaje i nie nadaje się przez to na bycie chrzestnym takie było zdanie jednej z sióstr zakonnych[/u]

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group